Twój koszyk jest obecnie pusty!
Moje kolory
To był chłodny styczniowy poranek, po intensywnych snach tej nocy czułem się przytłoczony, a nogi aż same rwały mnie na długi spacer. Ogólnie nie był to dla mnie szczęśliwy czas, ponieważ doświadczyłam wielu trudności w swoim życiu, a wiara, jaką dotychczas pokładałem w naukach Crimson Circle, bardzo we mnie się zachwiała.
Komuś może się to wydawać niczym wielkim, ale ja mocno to przeżywałem. Musiałem zacząć akceptować fakt, że żaden nauczyciel nie jest nieomylny, a wierzyć i ufać można tylko samemu sobie. Ostatecznie jesteś tylko Ty i Twoje życie. To trudna, lecz wspaniała odpowiedzialność!
Wskoczyłem w autobus, zabrałem ze sobą mojego psa i za jakąś godzinę oto byliśmy w środku dzikiego lasu. Pokryty puchem świat wokół wyglądał, jakby chmury spadły na ziemię, a rześki chłód oczyszczał moje myśli, sprawiał, że każdy oddech był przyjemnością świeżości.
Zimowy las to zaprawdę magiczne doświadczenie, ponieważ jednocześnie jest zimny i ciepły! A powietrze jest tak cudownie czyste i rześkie, przepełnione bogactwem eterycznych olejków i wilgocią niebiańskiej wody. Drzewa i cała Natura jakby śpi, ale jednocześnie zdaje się być bardziej żywa i chętna do rozmowy z człowiekiem, niż nawet kiedy jest lato w pełni. Och, ciężko to wyjaśnić.
Po paru godzinach spacerowania tu i tam trafiłem w końcu na dość wysokie wzniesienie, na które musiałem się wspinać po stromej, oblodzonej dróżce. A gdy już byłem na szczycie, spojrzałem na krajobraz pieniącego się morza drzew i poczułem tchnienie… obecność… specyficzną atmosferę objęć mojej Duszy.
Oczywiście, że Dusza jest cały czas człowiekiem i w człowieku, i właściwie Dusza to człowiek! Lecz jest również czymś tajemniczym, misternym… tak, że czasem czujesz, że nie jesteś tylko człowiekiem, ale kimś znacznie większym. Że twoje istnienie w fizyczności to tylko mały, chwilowy skrawek tego, kim naprawdę jesteś. Skrawek piękny – oczywiście! Bardzo cenny! Ale masz to przeświadczenie, że jest to podróż, którą odbywasz i pewnego dnia ta podróż się skończy.
Zapytałem więc moją Duszę czy jest coś, co chciałaby mi podpowiedzieć na dalszą część mojej podróży. Albowiem teraz oto jestem w lesie, na szczycie wzniesienia i łatwo jest mi poczuć klarowność bezgranicznej mądrości mojego istnienia — ale przecież wiem, że za niedługo wrócę do domu, do cywilizacji, do mgły masowej świadomości. Czy jest coś, co chciałabyś mi powiedzieć, droga Duszo, abym jako człowiek miał łatwiej i bardziej radośnie w życiu?
— Pamiętaj swoje kolory — rzekła Dusza minimalistycznie i pokazała mi całą wizję moich wieloletnich doświadczeń z odkrywaniem swoich kolorów.
Jest to dla mnie taki powrót do korzeni, bo te kolory odkrywałem stopniowo, wraz z doświadczeniami integracji aspektów i poznawania swoich duchowych, wewnętrznych jakości. A więc oto one:
Czerń to autentyzm
Autentyzm, czyli szczerość ze sobą. Prawdziwość ekspresji. Surowość wyrazu. Akceptacja wszystkich części Siebie. Tak, również tych ciemnych.
Chili Czerwony to bycie ostrym, spontanicznym, bez kontroli
Och tak! Trzeba być czasem jak papryczka chili. Pozwolić sobie na wyrażenie gniewu, czy szorstkości. Niektórzy ludzie bywają niczym wampiry i trzeba wtedy pokazać ostre pazury — nie pozwolić, aby ktoś żerował na twojej energii. Bycie chili łączy się też pięknie z byciem autentycznym!
Niebieski to obfitość
Dlaczego akurat niebieski, ktoś zapyta. A dlatego, że obfitość, czyli dostatek kojarzą się mi z czystą wodą. Ze źródlaną jakością energii. Kiedy twoja energia jest czysta, to obfitość jest tego naturalnym rezultatem.
Żółty to radość
Słońce. Plaża. Soczysty melon. Nie wiem, dlaczego radość jest dla mnie żółta. Po prostu tak ją czuję, jako energię. Może to przez małe kurczaczki? A może po prostu dlatego, że bo tak. Radość to sens życia — jak dla mnie. Jestem rad!
Co tam jeszcze mamy w tym Menu Moich Ideo-Kolorów, hmmm….
Złoty to głos
Archanioł Metatron pokazał mi, czym naprawdę jest złoto. Jest to jakość rdzenna i bezcenna. Przejawia się poprzez skórę, gdy wibrujesz tym bezkompromisowym istnieniem „JAM JEST”. Ale najpiękniej czuć to złoto w głosie. Bo to energia boskości, która wprawia w drgania struny gardłowe i mówisz wtedy zaiste szczerym złotem.
Srebrny to słuchanie i potencjały przyszłości
Księżyc to Słońce w odblasku muzyki sfer. Kto ma uszy, niechaj słucha uważnie. Słuchaj pod dźwiękami i nad nimi — usłyszysz wszystko głębiej, a będziesz wiedzieć, co jest czym, a co nie jest warte twojej uwagi. Cóż, czasem trzeba być ciut enigmatycznym, ale wiem, że wiecie, o co mi chodzi.
Brązowy to bycie uziemionym
Łatwo jest w duchowości zatracić swoje poczucie rzeczywistości i zamiast stąpać twardo po Ziemi, fruwać w eterycznych wizualizacjach, marzeniach, aspiracjach i… złudzeniach. A zatem zejdź na ziemię. Poczuje ją bosymi stopami, w dłoniach rozmasuj ogrodowy pył. Zobacz, co w twoim życiu jest praktyczne i realne, a co tylko mrzonką, iluzją, czczą fantazją oderwaną od życia. Bądź szczery ze sobą.
Bursztynowy to mądrość duszy
Bo każde doświadczenie, nie ważne, czy osądzimy je jako pozytywne, czy negatywne, ostatecznie wzbogaca naszą Duszę o kolejny poziom mądrości, i głębię dojrzałości.
Liliowy Fiolet (Wrzosowy) to suwerenność i równowaga
Tak — każdy człowiek jest Bogiem także. Każdy z nas jest własną jednością i Mistrzem swojego życia. To czysta fizyka, bo w swojej mocy możesz wybrać, aby być w ciągłym zespoleniu z innymi, zamiast być suwerennym. Wybór należy do Ciebie, a Twoje Energia go z pewnością odzwierciedli.
Różowy to współczucie, czyli kompasja
Jest to jakość współczucia, której ludzki umysł nie potrafi zrozumieć, ani udawać, że czuje, syntezując koktajl hormonalno-emocjonalny. To czysta Miłość Duszy — czyli Kompasja. To olbrzymie, słodkie poczucie akceptacji i otulenia ciepłem, którego nie da się po prostu wyjaśnić inaczej, niż po prostu tego doświadczać! Absolutna akceptacja i szacunek, obezwładniające poczucie spełnienia i szczęścia. Oto czym jest róż! „Patrz na świat przez różowe okulary”, nabiera zgoła odmiennego, znacząco dojrzalszego znaczenia, nieprawdaż?
Biały to czystość i niewinność
Rodzimy się jako czyste duchowe istnienie. I choć niektórzy wierzą, że przychodzimy tu już zabrudzeni grzechem pierworodnym, czy karmą z innych żyć — to ja w to nie wierzę! W głębi serca wiem, że jestem Aniołem Światła i pochodzę z Boskiego Źródła. Wiem, że jest tak z każdym z nas. Owszem mam też swój cień, a biel i czerń dopełniają się we mnie, lecz nie ma w tym nic nieczystego, czy złego. Po prostu jestem, który jestem.
Jest ich jeszcze więcej…
Czekoladowy — bycie wielkim i bezkompromisowym.
O tak! Jestem Wielki! Jestem Autentycznym Mistrzem. Wiem to ponad wszystko. Czekolada to oczywiście ciemny odcień brązu, lecz sam brąz to znowuż ciemny odcień pomarańczy… a więc kolor czekoladowy to taka hiperwytrawny pomarańcz. I też tym jest dla mnie ta czekoladowa energia — moim zintegrowanym cieniem, z którego płynie odważna, bezkompromisowa kreatywność!
Ciemny Indygo
Nocne niebo, energia Merlina Czarodzieja, wchodzenia w Wielkie Nieznane, wychodzenie poza znane nam spektrum świadomości – sztuka zwana Podróżowaniem Przez Wymiary (ang. DreamWalking).
Szkarłatny (Karmazynowy)
Bycie nauczycielem. W rzeczy samej — przebyłem długą drogę, aby wykształcić w sobie mądrość, którą dziś mam. Wiem przeto, jak pomóc innym również ją wykształcić.
Dębowy
Siła i niezłomność oraz bycie realistycznym. To jakość męskiej energii we mnie. Jest ona jednak nie tylko szorstka i bezpardonowa, ale również w równowadze z żeńską miękkością i czułością. W dębowości jest też gorycz, lecz nie zgorzkniała czy niesmaczna, ale dojrzała wytrawność — jak w najlepszym winie!
Płomienny Pomarańczowy
Kreatywność Nowej Energii, a także kolor seksualnej energii… to jeden z moich ulubionych! Och dużo by o nim opowiadać! Gdyby czysta kreatywna, seksualna energia miała jakiś kolor, to z pewnością byłby to soczysty, ognisty, pyszny oranż.
Kolor przejrzystości
Tego koloru nie sposób nazwać jednoznacznie. To coś pomiędzy żółtym a zielonym, a do tego jaskrawy… trochę jak piłki do tenisa. Kolor, który przejawił się dla mnie, jako energia oczyszczająca umysł z iluzji i zamieszania, konfuzji, nierównowagi emocjonalnej. Jest to bardzo realne i dobroczynna energia!