Przedmiot rzeczywistości

Ponieważ ja istnieję, to życie me jest mego ja odzwierciedleniem.
Ponieważ ja istnieję, to wszystkie uczucia rozwiązują się we mnie.
I chociaż część z nich pali mnie jak spirytusy.
I chociaż może wypić ich nie chcę, to jednak ja istnieję i z nich ja mam natchnienie.
Choćby ich były piekielne, choćby ich w głowie czyniły zamieszanie.
Jak światło nagle nocą oczy budzące.
One są moim się prawdziwym stawaniem.
Ja, ja istnieję.
I nie ma więcej, ni mniej w tym treści.
To jest delikatność tej równowagi, której filozofy uczyniły treści.
Księgi całe, tomiska zapadłe gdzieś w piwnicach klasztornych.
Bo umyka im, jak to jest proste, że co ja widzi, to jest przedmiotem.